List do każdej kobiety
Kochana,
jeśli choć raz poczułaś, że musisz walczyć o swoje miejsce, że trzeba zasłużyć, dopasować się, zadowolić innych – ten tekst jest dla Ciebie.
Nie musisz walczyć, żeby być sobą.
Nie przyszłaś na ten świat, by się szarpać. Nie musisz każdego dnia toczyć bitew o uznanie, uwagę czy miłość. Nie musisz zasługiwać na nic, co jest Twoim naturalnym prawem. Możesz po prostu być. Oddychać. Żyć. Bez wyścigu.
Nikt nie może odebrać Ci Twojej godności. Ona nie zależy od tego, co robisz ani jak wyglądasz. Nie da się jej odebrać – nawet jeśli ktoś próbował Ci to wmówić. To coś świętego w Tobie. Coś, co zawsze tam było – nawet, gdy o tym zapomniałaś.
Nie musisz spełniać żadnych oczekiwań. Nie jesteś tu po to, by być „grzeczna”, „ładna”, „idealna”. Nie jesteś projektowana pod cudze potrzeby. Możesz zrzucić te wszystkie maski, które miały sprawić, że będziesz wystarczająca. Już jesteś. Bez udowadniania. Bez roli. Bez scenariusza.
Twoja wartość jest bezwarunkowa. To nie Twoje sukcesy, figura, status związku ani liczba lajków decydują o Twojej wartości. Jesteś wartościowa, bo istniejesz. Bez względu na to, co o sobie myślisz w gorszy dzień. Ta wartość nie znika. Nigdy.
Masz prawo stawiać granice – i być z nimi bezpieczna. Nie jesteś zobowiązana do uśmiechu, do brania na siebie wszystkiego, do ciągłego „tak”. Masz prawo powiedzieć „nie” i nie tłumaczyć się z tego. Twoje granice to wyraz szacunku do samej siebie – i nikt nie ma prawa ich przekraczać bez Twojej zgody.
Nie musisz być silna cały czas. Nie musisz mieć wszystkiego ogarniętego. Nie musisz się naprawiać, żeby zasługiwać na spokój.
Jesteś całością – już teraz.
Jesteś godna – już teraz.
Jesteś wolna – już teraz.
Daj sobie dzisiaj chwilę łagodności. I jeśli możesz, powiedz sobie szeptem: Nie muszę. Już jestem. Tworzę swoją przemianę, odkrywam siebie, obfitość i spokój. Kroczę, pełna godności, w stronę światła i własnego słońca.
Zapraszam:
https://www.instagram.com/p/DLaH8UXo1Js/?igsh=MWlrdmFyNHRwaXB0aQ==