Serce róży
Ostatnie 3 miesiące odkryły przeróżne prawdy. Każdy zapewne ma swoją. Czasem dobrze i sensownie przystawać na jakąś chwilę? Zatrzymać się, przewinąć własny film, sobie samemu opowiedzieć i odpowiedzieć.
Ostatnie 3 miesiące odkryły przeróżne prawdy. Każdy zapewne ma swoją. Czasem dobrze i sensownie przystawać na jakąś chwilę? Zatrzymać się, przewinąć własny film, sobie samemu opowiedzieć i odpowiedzieć.
W mojej samotni dużo przestrzeni i ciszy. Postawiłam na edukację, zdobywanie nowych kompetencji. I komunikację. Także ze sobą, gdyż w normalnym biegu nie zawsze były na to warunki i czas. W prostocie słów, emocji i etyce charakteru zejście pod powierzchnię, bo przecież „Szukaj gorliwie swego serca, ponieważ z niego płyną wszystkie przejawy życia”.
Tak oto często schodziłam, w dół, schodami umysłu, w przestrzenie serca i swego drzewa życia. Cieszyłam się gałęziami, wszystkimi liśćmi, rozpierała mnie duma na widok rozłożystej, bujnej, pnącej się w górę korony. A jednak, w jej gąszczu i kwieciu przejrzyście wynurzył się… początek.
Teraz wracam z pełną świadomością do korzeni. I heureka. Już widzę je jako paradygmaty odpowiadające prawom natury z mocą wzrostu. I drzewa i człowieka.
Istotą zmiany człowieka jest zmiana jego paradygmatów, soczewek przez które widzimy świat. To z nich dopiero jak gałęzie i liście wyrastają postawy i zachowania.
Powrót do źródła jest unikalnym przeżyciem, dojrzała świadomość bawi się nim jak dziecko. Oczywista kolejność i prawdziwa skuteczność. Bez złudnych nadziei i dróg na skróty.
I mam to wreszcie! Pochylam się nad motywem róży „Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze widzi się tylko sercem” z Małego Księcia Antoine de Saint-Exupéry. Oddycham słowami milionera z książki Marka Fishera „Życie może być ogrodem pełnym róż albo piekłem na ziemi, w zależności od tego, jak ukształtujesz swój umysł. Pomyśl o róży. Za każdym razem, gdy pojawią się kłopoty, pogrąż się w sercu róży.”
Indywidualne wzrastanie jest procesem delikatnym i subtelnym, ale nie ma lepszej inwestycji na tym świecie…