Blog

Kroki

Minął miesiąc. Czas płynie, a dla mnie jakby stanął w miejscu. Oddycham. Robię to, co muszę i mogę. Najprostsze rzeczy. Gotuję zupę tajską, piekę sernik pistacjowy. Gryzę soczystą truskawkę, skupiając się na jej smaku, jakby była jedyną rzeczą, jaka jeszcze istnieje. Podlewam kwiaty, myję filiżankę po kawie, zapisuję te kilka słów na bloga.

Lustro

Są chwile, które zatrzymują czas. Są relacje, które odciskają w nas swój ślad na wieki. Od pewnego czasu wiem już, że świat, który widzimy, to odbicie nas samych. Ludzie, których spotykamy, odzwierciedlają nasze myśli, przekonania i emocje. Czasem przychodzą, by nas kochać i uczyć miłości. Czasem – by pokazać nam nasze własne ograniczenia, programy, rany i pomóc nam je przekroczyć.

ŻYJ PIĘKNIE

Odchodzenie i śmierć mojej córki wydawały się końcem wszystkiego. Nie ma słów, by opisać tę tragedię i pustkę, które pojawiają się, gdy odchodzi ktoś, kogo kochamy całym sercem, gdy matka traci swoje dziecko. Każdy dzień jej cierpienia i odejścia był jak wędrówka przez gęstą mgłę – bez kierunku, bez sensu, bez siły.

Najpiękniejsze słowa 

Kocham Cię, kocham, kocham… – to były słowa, które najczęściej wypowiadała moja niezwykła, wyjątkowa, cudowna córka Ania. Słowa, które niosły w sobie całą jej delikatność, czułość i wielkie serce. Słowa, które nawet teraz, gdy jej już nie ma, brzmią we mnie i otulają światłem, ciepłem, obecnością.